top of page

Obiecanki cacanki....

Obiecałem dziś wpis o dietach. Przepraszam- ale nie umieszczę go tutaj przed świętami. Tekst jest już gotowy- ale stwierdziłem iż jego nieco kontrowersyjna natura może wywołać trochę poruszenia- a skoro jesteśmy w okresie wzajemnej życzliwości i twórczego zabiegania to nie będę dokładał zmartwień kilkunastu osobom.

W zamian za to garść innych spostrzeżeń.

Wystarczyła jedna rozmowa pani Wójt i pani Przewodniczącej Rady- aby obie damy uzgodniły, że sesje Rady odbywać się będą o godzinie 15.00 . Jako stały dzień odbywania posiedzeń rady ustalono wtorki- jeśli nic nie będzie stawało na przeszkodzie każda kolejna sesja będzie zwoływana w wtorek o godzinie 15.00 . Od siebie dodam, że wiele nie trzeba było zachodu aby to ustalić. Obiecałem już jednak radnym, że za pół roku zgłoszę wniosek o to by sesje odbywały się o godzinie 16.00. Nie obstawałem przy tym już teraz bo twierdzę, że nie wszystkim taka rewolucja przypadłaby do gustu- pewne nawyki można i nawet trzeba zmieniać powolutku- bo to jednak człowiek przypomina pewne rogate zwierze co to raz nauczone cały czas chce pewnymi stałymi ścieżkami podążać. Teraz piłeczka leży po Waszej stronie- trzeba przychodzić na sesje i patrzeć na ręce radnych, patrzeć na to co się dzieje i wyciągać wnioski.

Podczas ostatniej komisji wspólnej zaprezentowano również radnym kosztorys (bardzo ogólny) dotyczący zbudowania windy dla osób niepełnosprawnych i starszych. Zaproponowane rozwiązania zakładają postawienie windy przy oknie od strony poczty. Urządzenie pozwoliłoby obsłużyć dwa poziomy- a jego montaż wiązałby się z dość poważnym przerobieniem budynku wewnątrz. Wszystko wygląda (na rozrysowanym planie) naprawdę imponująco, profesjonalnie i tak normalnie, że aż chciałoby się krzyknąć: ROBIMY TO. Niestety wszelki zapał studzi cena rozwiązania- około 120 tys zł!!! Radni jak to ludzie interesu rozłożyli z zrozumieniem ręce w geście bezradności- deklarując chęci ale niestety...cena itp. Cóż- też się ceną załamałem...ale po przemyśleniu sprawy- twierdzę iż trzeba szukać dalej innych rozwiązań. Po pierwsze to nie jedyny sposób wprowadzenia ułatwień. Po drugie- nie rozpaczajmy nad ceną, od projektu do rozpisanego przetargu na wykonanie też może być przepaść (widziałem już wyceny na 30 tys, a przychodził wykonawca i robił w cenie przetargu za 10 tys). No i po trzecie- jest kilka dziedzin w których można by zrobić małe oszczędności- co na przestrzeni kilku lat pozwoli odłożyć naprawdę niezłą sumkę. Bez złośliwości napiszę, że takie 26 tys mogłoby być już zaoszczędzone gdyby ktoś pilnował, żeby ktoś wybierał urlop...no ale wracając do meritum- da się zrealizować kilka udogodnień dla niepełnosprawnych- znajdą się na to pieniądze, trzeba tylko poszukać i zmienić własne myślenie. Za jakiś czas sami zobaczycie co mam na myśli.

I na koniec- budżet. W poniedziałek (22.12.2014) o godzinie 15.00 posiedzenie wspólne komisji- i tylko jeden temat...budżet. Pani Skarbnik przedstawi dokładnie radnym wszystkie założenia- prognozowane wpływy i wydatki. Pamiętajcie iż na posiedzenia komisji każdy ma prawo przyjść i posłuchać tego co tam się dzieje.

 
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.”

Mariusz Gomulski

"Władza czyni głupim"
bottom of page