top of page

Niedoskonałość budżetu...

Drugie zebranie komisji wspólnej (22.12.2014) poświęcone było niemal całkowicie problemom budżetowym. Pani Skarbnik objaśniła wszystkim radnym punkt po punkcie cały dokument. Odpowiadała również na pytania o poszczególne pozycje, wydatki ich zasadność itp. Jakie wnioski wyciągnął z tego wszystkiego Wasz „uniżony sługa”?

  • cały dokument to same konieczności- właściwie z niczego nie da się uszczknąć choćby kilku tysięcy na to by dołożyć gdzieś indziej,

  • trudno- przy tak skonstruowanych wydatkach myśleć o inwestycjach- jeśli nie ma się pieniędzy na wkład własny w te inwestycje,

  • największą obawą napawa mnie fakt iż za 12 miesięcy możemy usiąść nad bardzo podobnym dokumentem, w którym każdy kolejny punkt będzie koniecznością...i znów będziemy w zamkniętych ograniczonych ramach, poza które nie sposób się wychylić,

  • przeraża mnie iż wszyscy (ja również) widzimy tylko możliwość wygospodarowania środków poprzez cięcia (na pewno konieczne) a nie przez maksymalizację zysków (bez ruszania stawek podatkowych)

  • niemal każdy radny wychodził z tego spotkania z nosem na piersi- bo i nic dobrego nie można powiedzieć w swoich miejscowościach, nawet kanalizacja w Borzykowie czy nowy asfalt z Wszemborza do Ciesiel Małych to szersze tematy- uzależnione od przychylności instytucji zewnętrznych- dających dotację,

  • nawet budowa kanalizacji w Borzykowie to konieczność- a nie praca wynikająca z przemyślanego planu rozwoju infrastruktury...dlaczego konieczność?odpowiednie przepisy wymuszają na Urzędzie podłączanie do kanalizacji kolejnych gęsto zabudowanych skupisk mieszkańców (minimum 120 osób na kilometr kanalizy) i gdyby tego nie uczyniono- choćby pozornych kroków, Gminie mogłyby grozić kary finansowe...

Bardzo podobało mi się to co podczas spotkania usłyszałem na temat udziału jednostek finansowanych z budżetu Gminy w konkursach, grantach i projektach zewnętrznych- a przy tym ściąganiu przez nie funduszy na wzbogacanie własnej oferty i infrastruktury. Mowa mianowicie o szkołach i przedszkolach. W minionym roku spłynęło z tego tytułu trochę „grosza” i to bardzo odczuwalnego. Odciążyło to słaby finansowo budżet. Oczekuję iż podobnie będzie i w roku 2015. A już naprawdę ucieszyłem się kiedy usłyszałem, że osoby (pracownicy gminni) wychodzący z inicjatywą i doprowadzający takie konkursy do szczęśliwego finału- mogą liczyć na premie finansowe od pani Wójt. Takie rozwiązanie pani Waszak zastosowała w tym roku- nagradzając dwie osoby, które dzięki swojej operatywności zdobyły ładnych parę groszy dla szkół...i mam nadzieję iż w przyszłym roku pani Wójt również będzie miała powody dawać takie premie... (ciekawe podejście do zarządzania- w świecie to żadna nowość, a na naszym małym gminnym podwóreczku?sam nie wiem- ale myślę, że jednak niespotykane rozwiązanie).

Była też mowa o śmieciach:

  • przetarg wygrał PUK z stawką 561 zł za tonę odebranych odpadów,

  • stawka od osoby powinna wynosić 10 zł/miesiąc (piszę „powinna” bo ostatecznie przyklepie to uchwała podczas sesji)

  • przedstawiono nam kilka różnych wariantów wysokości opłat, warianty te zakładały różne kalkulacje przy założeniu iż w ciągu roku odebranych zostanie 1 200 ton śmieci, trzeba sobie jasno to powiedzieć- pobierając od mieszkańca 10 zł miesięcznie za śmieci- stwarza się konieczność dopłaty do ich wywozu z budżetu (a tych pieniędzy nie ma)...przy takiej stawce niemal koniecznością będzie pewnie podwyżka opłat za jakiś czas...

  • jedyną stawką od tony (w proponowanych wariantach) która w pełni pokrywała koszty wywozu śmieci- była stawka 11 zł/miesiąc- przy założeniu iż w gospodarstwach domowych powyżej 4 osób stawka byłaby niższa... Bardzo mocno optowałem za takim rozwiązaniem- bo po pierwsze- pokrywałoby ono w całości opłatę dla PUK, po drugie przyjęcie niższej stawki będzie skutkowało podwyżką może i do 12 zł za jakiś czas...

  • większość radnych opowiedziała się jednak za stawką 10 zł- jako bardziej sprzyjającą mieszkańcom uboższym...ale to zgubne- już tłumaczę dlaczego. Po pierwsze jak wspomniałem wyżej- różnice musi dopłacić Gmina- z czego?z podniesienia innych opłat czy z absurdalnych oszczędności? (jakich oszczędności?- zwolnień?likwidacji bibliotek lub świetlic wiejskich?) po drugie w perspektywie i tak mamy podwyżkę w przyszłości 2015 roku- i będzie ona musiała „nadrobić” straty wynikające z tej zaniżonej stawki jak i konieczność nadrobienia stawki do końca 2015 r.

  • stawka 10 zł/osoba doskonale da się obronić przy dwóch założeniach- po pierwsze naprawdę produkujemy jak najmniej śmieci, gospodarujemy nimi racjonalnie, staramy się obniżyć ich wagę, a po drugie- radni obniżają sobie diety o połowę a oszczędności idą na pokrycie różnic w opłatach za śmieci (niestety radni śmieją się tylko jak mówię im: obniżmy sobie diety). To wyglądające na bardziej przychylne (bo tańsze) rozwiązanie dla mieszkańców- może im się w przyszłości odbić czkawką: łatwo sobie wyobrazić że do czerwca możemy płacić 10 zł/miesiąc a od czerwca np. 12-13 zł/miesiąc...no ale chyba większość radnych tego nie widziała...

  • byłem jeszcze z jednego powodu za wyższą stawka śmieciową: mianowicie osoby w trudnej sytuacji finansowej mogą pisać wnioski do Wójta o obniżenie opłat lub czasowe zwolnienie z nich...ale to radnych nie przekonało...a o takiej możliwości ubiegania się o zwolnienia nikt nigdy specjalnie nie mówił.

 
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.”

Mariusz Gomulski

"Władza czyni głupim"
bottom of page