top of page

Na co dieta? cz2

W lutym była tylko jedna sesja i do dyspozycji było „jedynie” 180 zł. Podzieliłem je sprawiedliwie na pół...

W temacie obniżki diet- cóż cały czas wspominam radnym o tej możliwości...zwłaszcza kiedy mówią, że na coś tam nie ma pieniędzy...one są, tylko wydawane na mniej istotne potrzeby. To czasami ich denerwuje, czasami bawi, czasami irytuje... Na pewno nie mieli do czynienia z takim gadaniem nigdy wcześniej. Ale tak jest specyfika władzy- mało wygodne tematy są wypierane z świadomości a irytacje, złość i wszelkie odruchy obronne budzi ciągłe nawracanie do tematu.

Jak się okazuje- mało który radny zostawia dietę dla samego siebie. Wiem to od jednych osobiście a o innych przez pocztę pantoflową- że diety wydają na cele społeczne. I przyznacie- w pierwszym odruchu budzi to sympatię- prawda? „o jaki ten radny fajny- dietę rozdaje, dzieli się z innymi”... Czy nie jest to jednak moralnie dwuznaczne- tak po głębszym zastanowieniu? No bo skoro tej diety nie bierze radny dla siebie- to znaczy, że tak naprawdę jej nie potrzebuje...a skoro ją „rozdaje” to znaczy, że za pieniądze podatników kupuje sobie przychylność wyborców... Takie perpetuum mobile.

Dlatego mnie proszę nie kojarzyć z dobroczynnością i filantropią- te przekazywane diety to jasny sygnał (w moim przypadku) że są one zbędne. Gdyby nie było diet- nie byłoby moich wpłat. Proste?

W ciągu pierwszych miesięcy roku 2015 znalazłem tylko jeden przypadek kiedy dieta miała uzasadnienie w swojej wysokości- było to całodniowe posiedzenie komisji edukacyjnej. Tu faktycznie- dieta pokryła absencje w pracy. Pozostałe przypadki- mogłaby być niższa...

Zresztą- ostatnio przekonuję radnych nie tyle do samego obniżenia diet ale do ich przekształcenia w stałe ryczałty. 300 zł miesięcznie- i spotykamy się więcej niż dwa razy w miesiącu. Czy ma to szansę realizacji- może naiwnie ale wierzę w tych ludzi.

Pojawiła się również kontrpropozycja co do obniżki diet. Radny Wojciech Tamborski- przekonywał iż diety można obniżyć- o 10-20 zł, że to symboliczny gest o dużym znaczeniu... Myślę, że obiema propozycjami zajmie się komisja budżetowa na swoim najbliższym spotkaniu.

 
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.”

Mariusz Gomulski

"Władza czyni głupim"
bottom of page