Naprawdę, nie dzieje się nic...
Klasy 1-3 w Kołaczkowie nie zostaną przeniesione z budynku przedszkolnego do budynku tysiąclatki obok gimnazjum. Okazało się, iż w przeciągu kilku dni radni zmienili zdanie co do tego faktu... Głosowanie pokazało, że 6 radnych jest „za”, 2 się wstrzymało a 6 jest „przeciw”(obecnych na sesji było 14 radnych). Nie wiem co dziś zwyciężyło...do głowy przychodzą mi różne stwierdzenia:
może to ambicje zachowawcze- nie zmieniajmy nic, tak jak jest jest dobrze, wspaniale...
może to krótkowzroczność- radni nie widzą plusów, które pojawiłyby się po podjęciu takich kroków...
a jeżeli jesteśmy przy problemach ze wzrokiem to- pole widzenia radnym się zawęziło i widzą tylko to co przed własnym nosem...
może strach- jeśli cokolwiek ruszymy to misterna układanka wzajemnych zależności układów i układzików runie jak domek z kart....
może to złośliwość- a dlaczego ma być po waszemu....
może to niezrozumienie- nie rozumiem o co wam chodzi....
może to może tamto-..............
Dobra...bez złośliwości, z góry proszę o wybaczenie tych co powyższy wpis uraził...no ale wiecie- skierowany jest bezosobowo..jak uderzenie w stół, na którym są nożyce...
Na wyciszenie emocji- mam małą dedykację. Dedykuję tą piosenkę wszystkim radnym. Wszystkim bez wyjątku... po parokrotnym jej wysłuchaniu w głowie pozostaje chwytliwy refren...to powinien być hymn tej Rady.