I jeszcze o śmieciach...
Co można jeszcze ciekawego napisać w temacie śmieci Gminy Kołaczkowo?
Wróćmy na chwilę do roku 2015:
zaległości za zeszły rok w opłacie mieszkańców to (pod koniec stycznia) 26 284,24 zł, dużo- ale dotyczyło to 99 właścicieli zalegających- i po standardowych ponagleniach ma następować już poważniejsza interwencja..
ponad 9 ton w minionym roku oddaliśmy elektrośmieci,
ponad 900 kg zebrano przeterminowanych leków, koszt odbioru kilograma leków to- bagatela prawie 13 zł,
W temacie śmieci największe emocje budziła ostatnio decyzja UG o wykupie koszy na odpady przez mieszkańców. Była to decyzja autonomiczna urzędników- a radni dowiedzieli się o wszystkim w tym samym czasie co pozostali mieszkańcy. Temat był poruszany jeszcze w2015 roku- że istnieje możliwość sprzedaży pojemników mieszkańcom...jednak to było jedynie zaznaczenie ewentualności- żadnych konkretów.
Podczas spotkania komisji budżetowej padały pytania do urzędników o to skąd takie decyzje?
Przypomnijmy więc, że pojemniki stały się wasalnością gminną pod koniec roku 2014. Była to decyzja ówczesnej Rady i Wójta a wynikała z zerwania umowy w PUKiem. Kosze stały się własnością Gminy i trafiły na posesje mieszkańców. Teraz Gmina- w znaczeniu Urząd Gminy, próbuje odzyskać tamte wyłożone pieniądze- sprzedając mieszkańcom pojemniki.
Podstawą prawna do takiego postępowania jest przepis prawny z ustawy o utrzymaniu czystości:
„Art. 5. 1. Właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez:
1) wyposażenie nieruchomości w pojemniki służące do zbierania odpadów komunalnych oraz utrzymywanie tych pojemników w odpowiednim stanie sanitarnym, porządkowym i technicznym, chyba że na mocy uchwały rady gminy, o której mowa w art. 6r ust. 3, obowiązki te przejmie gmina jako część usługi w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości w zamian za uiszczoną przez właściciela opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi;
Każda z posesji powinna mieć pojemnik do śmieci. Przepis nie precyzuje czy to ma być pojemnik własny, pożyczony od sąsiada czy dostarczony przez firmę, która będzie odbierała śmieci.
Oczywiście rozwiązanie z dostarczeniem pojemników przez odbiorcę odpadów to rozwiązanie droższe i Gmina Kołaczkowo chce od tego odejść- a właściwie już odeszła. Posiadamy jako gmina własne pojemniki.
I teraz następuje deal- gmina chce odsprzedać te pojemniki. Zejść z kosztów mieć z tym spokój. Proponuje (dokładnie takiego sformułowania używam- PROPONUJE) mieszkańcom aby je odkupili. Zagranie jest w stylu „szach i mat”- bo pojemniki musimy mieć. Zwyczajnie nie musimy mieć ich gminnych.
Ale tu niespodzianka- pojemniki są w dość atrakcyjnych cenach.
Pojemnik 120L za 60 zł- to o 25 zł mniej niż znalazłem w najlepszej ofercie internetowej- do której trzeba by jeszcze 20 zł doliczyć na koszty przesyłki..łącznie ponad 100 zł.
Oceńmy:
minus za sposób przeprowadzenia i poinformowania mieszkańców o wszystkim...wiadomość spadła jak grom z jasnego nieba, co wywołało w pierwszej chwili oburzenie i niezadowolenie... słyszałem o osobach, które w pierwszym odruchu deklarowały, że sobie własne pojemniki kupią choćby diabła byle nie od Gminy...ale osoby te zmieniły zdanie
plus za cenę pojemników i możliwość wykupu ratalnego,
generalnie wyobrażam sobie- ze można było zrobić to lepiej, poinformować o możliwości wykupu pojemników od np. czerwca...i tyle, byłoby mniej napięć, choć dla osób, które szybko sobie wszystko przeliczyły napięcia ustępowały jak ręka odjął,
minusem jak dla mnie jest również brak rozmowy na ten temat z Radą...ok- może ktoś powie- nie radnych kompetencje, no i niby racja...ale niesmak pozostał.