Cuda, panie cuda...
Jak burza przetacza się w jedną i drugą stronę plotka o likwidacji przedszkola, o zwolnieniach pracowników i jeszcze pewnie inne bzdury.
No ale do czego zmierzam. Plotka czy nie...jednak wstrząs był. I to chyba taki znaczny- bo dziś na spotkaniu w przedszkolu mamy usłyszały o fantastycznych planach na kolejne lata, okazało się, że dzieciaki mogą mieć angielski na zajęciach, ba- nie trzeba nawet za te dodatkowe zajęcia płacić!!! a do niedawna nie można się było doprosić o nic dodatkowego nawet kiedy rodzice płacić chcieli... Rewelacja- prawda? Wystarczyło wspomnieć o nowym przedszkolu a zmiany w tym starym (zmiany na lepsze) zaczęły przebiegać w ekspresowym tempie.
Ja się pytam teraz- to jakie cuda będą się działy kiedy to nowe przedszkole zaczęłoby powstawać?
A teraz na serio- cały czas mówimy o pewnym pomyśle. Nic nie zostało zadecydowane i każdy kto to czyta może być pewny, że decyzja nie będzie podjęta w ciszy gabinetów ale publicznie. Nikt nie zastanawia się również nad niczym innym niż tylko wydzierżawieniem części budynku. Trzymajmy się faktów.