top of page

"Mariusz- to są kpiny..."

Dość emocjonalny komentarz pojawił się pod jednym z ostatnich moich wpisów na blogu. Z jakiś technicznych powodów nie jest on specjalnie widoczny zaraz pod tekstem- tylko dużo dużo niżej...stąd aby nie umknął- przytaczam go tutaj w całości a poniżej komentuje słowa, które mnie dotyczą. Ironii, złośliwości czy emocji- nie komentuję, bo raczej trudno mi się do tego odnieść. Komentarz podpisano jako „Szary”. (pisownia oryginalna- ale całkiem świetna...skromnie ocenię, że Szary miałby niezłe branie jako bloger )

"Kołaczkowo 16, Grabowo Królewskie 9 = razem 25 (z powodu takiej ilości łączono w zeszłym roku oddziały w Kołaczkowie i Borzykowie i to na dodatek pod koniec sierpnia) Proponuję w ramach oszczędności przenieść dzieci z Grabowa Królewskiego do Kołaczkowa, a w Bieganowie i Sokolnikach zostawić po jednym oddziale w każdej szkole. Wszyscy będą zadowoleni, przynajmniej w Bieganowie i Sokolnikach. Ale chwila, w Grabowie nie wolno nic ruszać, bo żona... hehe To idźmy krok dalej - wszystkie klasy 0 do przedszkola za urzędem. Przecież tam jest jeszcze sporo miejsca, bo familijny poznań miał dostać trzy niepotrzebne sale. Wtedy będą wszyscy pogodzeni. Dobra propozycja? Ale Grabowa nie ruszać bo żona, szwagierka, córki, kuzynka, szwagier... tam nic nie ruszajcie, Boże broń! W Sokolnikach też nie wolno, pamiętajcie, przecież tam dzieci pracują... nawet nie myślcie o ruszaniu czegokolwiek w Sokolnikach, bo będzie smutno paru osobom, a z czegoś żyć trzeba. Skromna dietka nie wystarczy przecież. To może w Bieganowie wyp....ć wszystkich. No tak, tam chyba można. Przecież nikt nie patrzy na doświadczenie i umiejętności - jak obcy ludzie to wypad. Trzeba inwestować w swoich, pamiętajcie! Chwileczkę... od kiedy radni decydują o podziałach oddziałów szkołach? To wyrzućmy dyrektorów, jak oni są tylko od podpisywania arkuszy przygotowanych przez panią wójt. Strzał w dziesiątkę! To dopiero będą oszczędności. Przecież w sumie nauczyciele też nie są potrzebni, dzieci teraz takie bystre. W tych komputerach siedzą, na tabletach grają... Niech się same uczą. No tak, że też wcześniej nikt na to nie wpadł.

Mariusz - to są kpiny, żeby pielęgniarka decydowała za dyrektorów jak mają dzielić dzieci na oddziały... Czy Ty jesteś ślepy, czy tylko udajesz? Przecież po to są dyrektorzy, żeby się tym zająć w ramach otrzymanego budżetu. Może Ty się trochę na tym znasz, ale jakbyś nie miał kompletnie wiedzy i doświadczenia odważyłbyś się decydować nauczycielom jak mają uczyć dzieci?

Weź k...a otwórz wreszcie oczy, bo to już nie jest śmieszne. Skoro pani wójt może sama decydować o podziale oddziałów, ich lokalizacji i ilości uczniów to po jaką cholerę płaci za to dyrektorom, bo przecież to są ich obowiązki. To jest naruszenie dyscypliny finansów publicznych - płaci z naszych podatków za rzeczy, których ci ludzie nie robią, bo to ona decyduje za nich. Już nawet nie wspomnę o obwodach szkolnych, bo to zdaje się dla Was nie ma żadnego znaczenia. Jakbyście wcale tego nie wi(e)dzieli.

Wójt to jest TYLKO kierownik urzędu i wykonawca uchwał radnych, a nie jakaś władza nad wszystkim. Myślisz, że ludzie są idiotami... że nie wiedzą, że łamie prawo? Mam nadzieję, że jak zapadnie odpowiedni wyrok w pewnej sprawie przestaniesz siadać na sesjach tam gdzie teraz. Chyba, że zorientujesz się wcześniej w co jesteś wciągany... wszystko zależy od Ciebie. Jeszcze nie dziś, jeszcze nie tu, ale niebawem przekonacie się jakie są konsekwencje takiego postępowania - żeby nie było, ja się w to nie mieszam, bo nie ma takiej potrzeby. wiem tylko, że ktoś w odpowiednie drzwi wreszcie zapukał."

------------------------------------------------------------------------------------------

Mariusz - to są kpiny, żeby pielęgniarka decydowała za dyrektorów jak mają dzielić dzieci na oddziały... Czy Ty jesteś ślepy, czy tylko udajesz? Przecież po to są dyrektorzy, żeby się tym zająć w ramach otrzymanego budżetu. Może Ty się trochę na tym znasz, ale jakbyś nie miał kompletnie wiedzy i doświadczenia odważyłbyś się decydować nauczycielom jak mają uczyć dzieci?

Ano Szary- jak przez lata nikt nie ingerował w te arkusze organizacyjne to było świetnie- co? Nauczyciele zatrudniani na niepełne etaty- z późniejszym wyrównaniem- co było ze szkodą dla ogólnego gminnego budżetu- to było fajnie? Albo przerost zatrudnienia, sztucznie pompowane oddziały- to było fajnie? A eraz jak ktoś to kwestionuje- to jednym z zarzutów jest, że jest pielęgniarką? Przecież nad tym są kuratorzy oświaty...jak to jest? Pielęgniarka z wykształcenia zamiata całym kuratorium? Jakiś tam Wójt z Kołaczkowa robi sobie samowolkę? A może inaczej co?- może Wójt korzysta z swoich prerogatyw (WRESZCIE) i mówi całemu środowisko „sprawdzam”. Z drugiej strony- jak by tak twardo trzymać się tych specjalistów z szkół to do dziś mielibyśmy szkołę w każdej wiosce...bo przecież w każdym środowisku, w każdej firmie znajdzie się milion uzasadnień dlaczego nic nie należy zmieniać... Aż przychodzi ktoś i pokazuje, że można. Tak- to są kpiny, jeśli pielęgniarka robi porządek za dyrektorów...ale z kogo by tu trzeba kpić...co? Przecież żaden dyrektor nie napisze do drugiego: „chodź połączymy klasy, bo można i będą oszczędności”...no to napisze im to „pielęgniarka” i jeśli będzie miała rację to tak się stanie. Ale jeśli oboje myślimy o połączeniu Sokolnik z Bieganowem- tych klas pierwszych- to chyba temat już upadł.

Ten Fragment jest dobry: „ale jakbyś nie miał kompletnie wiedzy i doświadczenia odważyłbyś się decydować nauczycielom jak mają uczyć dzieci?”- tu nie idzie o to jak uczyć dzieci ale ile ich ma być w klasie... Szary- rozumiesz to?

Weź k...a otwórz wreszcie oczy, bo to już nie jest śmieszne. Skoro pani wójt może sama decydować o podziale oddziałów, ich lokalizacji i ilości uczniów to po jaką cholerę płaci za to dyrektorom, bo przecież to są ich obowiązki. To jest naruszenie dyscypliny finansów publicznych - płaci z naszych podatków za rzeczy, których ci ludzie nie robią, bo to ona decyduje za nich. Już nawet nie wspomnę o obwodach szkolnych, bo to zdaje się dla Was nie ma żadnego znaczenia. Jakbyście wcale tego nie wi(e)dzieli. - no tu odczytuję to wszystko (prawie wszystko)jak swoiste wylanie żali...ano może i jest tak jak piszesz...po diabła dyrektor za którego trzeba myśleć?ale z drugiej strony głęboko wierzę, że rzeczywistość nie prezentuje się tak beznadziejnie jak piszesz. Czasami w podjęciu dobrej acz bolesnej decyzji trzeba pomóc, bo teorie organizacji mówią jasno- zdolność do „samonaprawy” ma bardzo niewiele instytucji. Najczęściej jest tak- że ktoś musi przyjść i poprzestawiać klocki.

Wójt to jest TYLKO kierownik urzędu i wykonawca uchwał radnych, a nie jakaś władza nad wszystkim. Myślisz, że ludzie są idiotami... że nie wiedzą, że łamie prawo?- jeśli Wójt łamie prawo, pisz donos, zawiadom prokuraturę...

Mam nadzieję, że jak zapadnie odpowiedni wyrok w pewnej sprawie przestaniesz siadać na sesjach tam gdzie teraz.- bardzo dobrze siedzi mi się w tym miejscu gdzie obecnie...ale nie miałbym problemu przesiąść się w środek czy na koniec stołu przy którym siedzą radni. Wydaje mi się, że dość często prezentuję takie stanowiska do którym wszystkim jednakowo daleko... Ale kilka razy mówiłem już, że źle siedzimy, że powinniśmy siedzieć w kole lub kwadracie..to ułatwia komunikację..

Chyba, że zorientujesz się wcześniej w co jesteś wciągany...- w co jestem wciągany? Teorie spiskowe (które mi osobiście nie są obce) mają to do siebie, że ich ofiary dowiadują się ostatnie... Szary- dawaj, w co jestem wciągany, gdzie jestem wykorzystywany? Z punktu widzenia radnego z Kołaczkowa, która z pozostałych osób- kandydatów z 2014, w głównych najbardziej budzących wyobraźnię głosowaniach (które były) zagłosowałaby inaczej?myślałaby inaczej?.. Ja jestem wciągany i manipulowany? A może jest inaczej? Może ci wszyscy, którzy się nie zgadzają- są zatwardziali, ciemni, skostniali, nie potrafią patrzeć do przodu dalej niż za swoje opłotki i żyją swoimi fobiami- może to te osoby się mylą?

A co do całej części, której wcześniej nie skomentowałem...tak, żony, siostry, córki, mężowie, kuzyni, pociotki, bracia, wnuki, szwagry, teście, teściowe, sąsiedzi...są wszędzie...teorię dorobić może każdy. Ale proszę zadaj konkretne pytania...a ja uzyskam odpowiedzi- i przedstawię je tutaj. Zadaj pytania z argumentami formalnymi- dlaczego coś się próbuje zmieniać w jednym miejscu a nie w drugim...

O zamieszaniu z sierpnia 2015 pisałem już sporo...i chyba przedstawiłem swoje stanowisko jasno. Byłem wtedy za kompromisem ale pisałem też (o ile dobrze pamiętam) że każdy kompromis ma swoje granice.

Szary wyżej pisze o „dyscyplinie finansów publicznych”...ja napiszę o dyscyplinie i odpowiedzialności za finanse całej Gminy...ale to będzie stanowiło treść wpisów w najbliższym czasie... Niestety większość poświęcona będzie temu co narosło wokoło oświaty... A szkoda, że znowu narosło.

 
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.”

Mariusz Gomulski

"Władza czyni głupim"
bottom of page