"Familijny Poznań" cz 2
Spotkanie z przedstawicielami Familijnego Poznania przebiegało w bardzo spokojnej atmosferze. Usłyszeliśmy niewiele nowego- z strony Fundacji. Propozycja ewoluowała jedynie w kierunku skrócenia okresu dzierżawy klas przedszkolnych z 10 lat do 7 lat. Zostało powiedziane właściwie słowo słowo to co podczas poprzedniego spotkania- z tym wyjątkiem, że na stan wiedzy w chwili obecnej- nie ma możliwości aby nowe przedszkole (ewentualnie) zostało otwarte od września 2016.
Tyle spotkanie z Fundacją. Padło kilka pytań- ale nie było w nich nic nowego co w mojej ocenie byłoby warte uwagi i przytoczenia tutaj.
Po tym jak przedstawiciele Familijnego Poznania opuścili salę...zrobiliśmy sobie 5 minut przerwy. I się zaczęło.
Obecne były nauczycielki i dyrekcja z przedszkola w Kołaczkowie oraz przedstawiciel związku zawodowego nauczycieli. Panie wyraziły swoje zdanie- zresztą ja osobiście byłem go bardzo ciekawy. Dyskutowałem z ich opiniami- i starałem się jasno wyrazić swój punkt widzenia. Była również ostra dyskusja wśród nas radnych- przerzucanie się opiniami, ocenami, propozycjami- Rada nie jest jednogłośna. Część osób wyraźnie się waha, część wyraźnie pomysł dzierżawy pomieszczeń w budynku przedszkola popiera lub jest mu przeciwna. Nie umiem na chwilę obecną wyrokować co uzyskałoby przewagę.
Sama dyskusja często przybierała emocjonalny ton- i myślę, że obecny na sali Filip z WW będzie miał ciekawy temat do artykułu.
Nie chcę przytaczać tego co padło podczas spotkania- teksty były naprawdę mocne. Sam pod swoim adresem usłyszałem kilka cierpkich słów- np. że moje wypowiedzi budzą zażenowanie. Jedyne co ustalono- to to, że do tematu spróbujemy wrócić jutro po sesji i na pewno na najbliższej komisji wspólnej.