top of page

"Familijna" komisja wspólna.

Tematy na komisji wspólnej- wstępnie, były dwa. Przedszkole i Familijny Poznań oraz wykonanie budżetu za rok 2015. Było też kilka wolnych głosów na koniec....ale to wspomnimy na koniec ;)

Tematyka przedszkola wypłynęła kolejny raz. Umówiliśmy się, że podejmiemy decyzję właśnie na tej komisji. Pani przewodnicząca Grabowska poprosiła o spokojną, stonowaną i merytoryczną dyskusję oraz uszanowanie odmiennych zdań...po czym poprosiła o zadawanie pytań do przedstawicieli UG. Hm..i tu nastała długa znacząca cisza. Każdy chyba tak mocno zabrał sobie do serca prośbę pani Przewodniczącej...że w milczeniu kontemplował temat. Pierwszy odezwał się...no kto mógł przerwać tę ciszę??? no taki jeden pyskaty radny. Spytałem o to czy po upływie dwóch lat- kiedy ewentualne przedszkole finansowane byłoby z środków zewnętrznych, Gmina zacznie pobierać pieniądze za dzierżawę?- w odpowiedzi usłyszałem, że jeszcze tego nie wiadomo, określi to dopiero zawarta umowa. (dlaczego to dla mnie istotne?- nie mówiło się o tym do tej pory- to raz, a dwa- stawka za dzierżawę może być kartą przetargową jeśli odzie o wysokość dotacji na przedszkolaka, jak usłyszeliśmy i co już wiemy, to Rada Gminy ustala wysokość tej dotacji- dla Wszemborza jest to 75% kwoty wyliczonej na przedszkolaka w przedszkolu gminnym, co jest minimalną kwotą jaką dopuszcza prawo). Pytałem również, czy po upływie umowy z Familijnym Poznaniem- czyli owych 7 lat, w przypadku gdyby kolejna Rada Gminy (następnej kadencji) nie chciała kontynuować dzierżawy/współpracy, to czy wyposażenie przedszkola zostaje jako własność Gminy- odpowiedź- tak.

Pytał również pan Woś- któremu chodziło o to jakie są szanse na pozyskanie środków zewnętrznych przez gminę- na remont przedszkola. W odpowiedzi usłyszeliśmy- co było powiedziane już wcześniej na komisji budżetowej, o konieczności połączenia projektów „twardych” (remont budynku) z „miękkimi” (zajęcia edukacyjne w przedszkolu) oraz zwiększeniem liczby miejsc w przedszkolu. Gmina- czy przedszkole obecnie nie realizuje żadnego projektu „miękkiego”, remont przedszkola nie zwiększałby również liczby miejsc dla Gminy...natomiast ten sam remont przez „familijny” zwiększa dla nich liczbę miejsc (kolokwialnie- oni dzięki remontowi uzyskają więcej miejsc w swoich przedszkolach). Familijny- prowadzi również obecnie projekty miękkie- czym spełnia stawiane wymogi, Gmina ich w tym momencie nie spełnia. Co bardzo ważne- gdyby Gmina sama próbowała realizować ten remont- poniosłaby dużą część kosztów jako wkład własny. Ten sam remont realizuje Familijny- ponosi mniejszy wkład własny- bo wykazuje we wniosku partnerstwo Gminy i dzierżawę budynku (gdzie przynajmniej przez dwa lata nie zostanie za to skasowana nawet złotówka). Magia papieru, magia liczb...ale efekt jest taki- że realizując to przez Urząd zapłaci się więcej z budżetu, niż przy udziale Familijnego, gdzie za remont dwóch klas w obiekcie z budżetu nie pójdzie złotówka. (no może przesadziłem- Gmina jednak musi wykonać projekt- co będzie kilka/kilkanaście tys kosztować).

Wielu pytań więcej nie było, dyskusja też raczej nie była powiązana z emocjami. W wyniku głosowania 10 radnych opowiedziało się za wydzierżawieniem pomieszczeń Familijnemu Poznaniowi...jednak to dopiero na sesji pod koniec czerwca ma zostać podjęta uchwała formalnie wszystko zatwierdzająca. Co myślę o tej decyzji- chyba doskonale wiadomo. Pisałem o tym już nie raz i nie dwa. Być może przyjdzie mi jeszcze o tym pisać- właściwie jestem tego niemal pewny.

Druga część spotkania stanowiło omówienie budżetu za rok 2015. Nie będę teraz tego przedstawiał. W najbliższym czasie- do sesji ambulatoryjnej- a może i krótko po niej, mam zamiar przedstawić tu w 2-3 wpisach najważniejsze pozycje zeszłoroczne. Chciałbym podzielić to na 4 części: wpływy, wydatki administracyjne, wydatki na oświatę i wydatki związane z inwestycjami. Myślę, że takie pokazanie na co idą pieniądze podatników jest pewną wartością, która podnosi ogólną świadomość. Ja cały czas uczę się rozumieć te mechanizmy, cały czas dociekam...i chciałbym się tym z Wami podzielić.

W wolnych głosach było o próbach połączenia klas- pani Wójt mówiła o powodach takich propozycji oraz o niechętnym podejściu rodziców do tego tematu. Spytałem się również w tym momencie radnych- czy teraz nie jest dobry moment aby porozmawiać o szkołach- teraz kiedy jest wiele czasu przed nami, kiedy możemy długo rozwodzić się nad zmianami obwodów szkolnych- co ułatwi wprowadzanie zmian w przyszłości. Radni chyba jednak z wielką ulgą przyjęli słowa pani Sekretarz- która stwierdziła, że trudno cokolwiek planować- skoro pod koniec czerwca spodziewane jest ogłoszenie kolejnych zmian dotyczących oświaty (zmian rządowych). Tak- zgadzam się z tym, że czerwiec może być szalenie ciekawy- ale jednak postawa niektórych w Radzie przypomina chowanie głowy w piasek, unikanie tematu...a niestety, moim zdaniem nadchodzą potężne zmiany i taktyka uniku nic tu nie da...trzeba w swoim gronie zacząć rozmawiać już teraz...ale to okazało się tylko i wyłącznie moim zdaniem.

Temat szkół pojawił się również w dyskusji nad pozyskiwaniem funduszy zewnętrznych. Ta tematyka powróciła i ożywiła nieco zebranych. Pytałem wprost- jak do tematu podchodzą szkoły, czy i jak rozliczani są dyrektorzy szkół z podejmowanych działań, jakie jako Rada, lub Urząd mamy formy wpływu na sytuację...zrobiło się emocjonalnie...ale efektów nie jestem wstanie przedstawić, bo konkretów nie było. Ale do tematu obiecuję wracać. Tematyka szkolna przewijała się również jeśli idzie o zainteresowanie Rady konkursem na dyrektora szkoły w Bieganowie. Wpłynęła tylko jedna oferta na konkurs...i po minach niektórych radnych widziałem, że ta liczba wyraźnie ich zasmuciła. Cóż- myślę, że zawsze lepiej kiedy ma się do wyboru z kilku kandydatów, rywalizacja jest wtedy ciekawsza a komisja konkursowa ma większe pole do manewru. To dotyczy wszak każdej dziedziny życia prawda? Nie ważne czy to są wybory na radnych, wójtów czy na dyrektorów szkół- zawsze lepiej mieć wybór z kilku, niż być skazanym na brak wyboru. No ale- tak się wszystko ułożyło i należy to uszanować. A jeśli ktoś z Was ciekawi się co będzie dalej?- dalej wszystko zależy od komisji konkursowej...uspokajam, żaden radny w niej nie siedzi...

Dużo mówiło się również o szkole społecznej w Wszemborzu. Dotyczyło to zwłaszcza oczekiwanej współpracy w kwestii dożywiania uczniów, wzajemnej komunikacji pomiędzy UG a Szkołą czy wysokości dotacji na przedszkolaka. Myślę, że w niedalekiej przyszłości wszemborska szkoła znowu będzie w centrum naszej uwagi...

 
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.”

Mariusz Gomulski

"Władza czyni głupim"
bottom of page