top of page

Za(sz)czepieni.

Dziś kilka słów o szczepieniach przeciwko HPV. Ze spokojem- nie będę namawiał do szczepień, nie będę również pisał o tym jakie są szkodliwe. Chce napisać o kilku rzeczach, które wynikły wokoło tego tematu.

Pierwszy raz temat szczepień pojawił się w czerwcu 2016 roku. Od tamtego czasu- jeśli mnie pamięć nie myli, była o tym mowa na 4 komisjach. Za każdym razem wspominałem o tym na swoim blogu. Pisałem o tym tylko ja- żadne media nie widziały w tym nic ciekawego.

Bardzo szybko przekonałem się, że sprawa jest pożądana...bo o szczepienia spytało mnie kilka matek. Niestety nie umiałem podać dat itp...ale uświadomiło mi to, że istnieje potrzeba. Kto by pomyślał wtedy- że szczepienia budzą aż taki sprzeciw? Tzn- co jakiś czas słychać o tym jak powstają jakieś akcje przeciwko szczepieniom...ale kto by pomyślał, że to konkretne szczepienie ma tylu przeciwników??

Słuchajcie- nie mam ambicji bronić tego szczepienia ani go krytykować- zwyczajnie, nie jestem kompetentny. Czytałem trochę ostatnio o tym, oglądałem jakieś filmy na yt ale poza poczuciem, że obudzono we mnie strach, nie otrzymałem żadnych merytorycznych wyjaśnień. Ogólniki. Tak samo jak z fragmentów pisma Powiatowego Inspektora Sanitarnego- mogę wywnioskować jedno, temat jest sporny, jak sam Inspektor zaznacza: „Dyskusja na powyższy temat trwa od kilku lat i można stwierdzić, że mniej więcej po połowie ma swoich zwolenników jak i przeciwników. " (cytat za http://jakubpera.blogspot.com/). To właściwie ciekawa bardzo sprawa. Skoro temat budzi aż takie kontrowersje, skoro ta szczepionka jest aż tak zła...to dlaczego dopuszczono ją do użytku? No ale dobra- nie ja tą kwestię będę roztrząsał- nie w tym miejscu.

Temat szczepień- na spotkaniach radnych poruszany był z powodu wycofania się Powiatu Wrzesińskiego z ich współfinansowania. Przyczyną była negatywna opinia Powiatowego Inspektora Sanitarnego, fragmenty tej opinii możecie przeczytać tutaj : http://jakubpera.blogspot.com/2016/10/uderz-w-sto.html . Przy całym szacunku dla instytucji, która negatywnie wypowiedziała się na temat tych szczepień- ale to też są ogólniki. Wiem- wydali opinię a nie pracę naukową. Ale nadal mogę pytać- to dlaczego Generalny Inspektor Sanitarny (jest ktoś taki?) nie zakaże stosowania tego w naszym kraju? Pewnie powiecie "koncerny farmaceutyczne". Nie wiem...nie lubię teorii spiskowych na terenie gminy. Lubie jednak w sobie to przekonanie, że jeśli jakikolwiek lek lub szczepionka jest w powszechnym użyciu- to ma zgody wszystkich świętych i szacownych instytucji do tego powołanych...bo to znosi ze mnie odpowiedzialność o znajomość składu. Analogicznie- jak ja, czy Wy, tankujecie na stacji benzynowej- to nie zastanawiacie się nad tym czy skład benzyny nie jest zbyt wybuchowy do stosowania w samochodzie? Porównanie skrajne- ale pokazuje mechanizm zaufania, który musimy stosować w życiu aby w ogóle żyć aby nie sprawdzać wszystkiego nieustannie na okrągło, nie badać, nie tracić czasu na podejrzenia.

Dlaczego o tym wspominam? Bo jeśli taki zwykły radny jak ja, słyszy propozycję przeprowadzenia szczepień- to zadaje sobie tylko jedno pytanie: dlaczego takie a nie inne szczepienie? Ale kiedy po jakimś czasie spotykam osoby, które zadają mi pytania o to kiedy takie szczepienia będą bo one się tym interesują i chcą zaszczepić swoje córki...to wszelkie wątpliwości co do zasadności takiego wydatku z budżetu znikają (tym bardziej, że pierwotnie mówiliśmy o współpracy z Powiatem- i o przyznaniu na ten cel tylko 3-4 tys zł rocznie).

Co teraz? Teraz cały czas tych szczepień nie ma. Do tematu mieliśmy wrócić przy ustalaniu budżetu...ale nie wiem, czy po fali hejtu jaka się wylała radni w ogóle będą chcieli na ten cel wydać złotówkę. Ja bardzo chętnie porozmawiałbym o tym raz jeszcze. Bo to co sugerują wszyscy w komentarzach, to do czego sprowadzają się pytania Jakuba w mailu do pani Wójt- to przesada. Gmina nie chce szczepić, Gmina chce umożliwić szczepienia- a decyzję podejmą rodzice. Ba!- przed kolejnymi rozmowami na temat szczepień UG Kołaczkowo miał dysponować danymi czy jest jakiekolwiek zainteresowanie rodziców w tym temacie- jestem sobie wstanie wyobrazić, że po ostatnich wydarzeniach nikt się tym już nie zainteresuje. Dla nas jako radnych- to chyba najlepsze rozwiązanie, zdejmuje całkowicie problem z naszych barków.

Dla ciekawości zapytałem kilka znajomych matek, czy sczepiły by swoje córki. Odpowiedzi były podzielone. Jedne, że tak inne ze nie...jednym lekarz poleca innym nie poleca. Sami więc widzicie- co ja, totalny dyletant w tym temacie mogę wiedzieć? Zresztą patrząc na skalę komentarzy, jakie wywołała informacja o szczepieniach...stwierdzam, że powinniśmy całkowicie zabronić spożywania alkoholu i w ogóle wszelkich używek. Zapewniam Was, że z powodu problemów jakie wywołuje spożycie alkoholu mamy w gminie więcej problemów niż z powodu wszystkich szczepionek jakie w tym roku przeprowadzono w naszym kraju (statystyka własna nie potwierdzona badaniami). To nie jest argument na obronę szczepień przeciwko HPV- to jest pstryczek w nos wszystkim hejterom, którym stan zdrowia społeczeństwa tak bardzo leży na sercu.

I na koniec jeszcze jedna mała analiza.

Na ostatniej sesji pani Wójt weszła w polemikę z Jakubem Perą na temat jego maila z pytaniami o szczepienia. Tego maila można oczywiście odczytywać i analizować na wielu różnych płaszczyznach, a Jakub wydaje się nie rozumieć skąd taka, a nie inna reakcja Teresy Waszak? Sam nawet jednemu z swoich wpisów nadał tytuł „Uderz w stół...” chcąc chyba zasugerować, że reakcja jest przesadna... Ale- zapewniam, o czym pisałem już Jakubowi, że kiedy sam przeczytałem tego maila, choć nie ja byłem adresatem, to poczułem się jak bym został spoliczkowany. Może ciężko to zrozumieć- ale poczułem, że podważono wszystkie moje kompetencje, a każdej mojej decyzji nadano a priori złe intencje...zwyczajnie podszedłem do tego maila emocjonalnie...teraz wyobraźcie sobie jakie emocje musiała czuć pani Wójt, kiedy to czytała. Sam zastanawiałem się, czy może przez fakt sympatii do osoby wójta, jakiejkolwiek krytyki nie odbieram z byt przesadnie? Ale nie- nie ma takich obaw. Autentycznie krytyka jaka czasami spada na Wójta jest potrzebna- zresztą sam zawsze do każdej propozycji podchodzę krytycznie chcąc ją lepiej zrozumieć. Nie raz i nie dwa broniłem w rozmowach tej krytyki jaką czasami zgłaszał Jakub Pera. I zamierzam jej bronić dalej...bo jego świętym prawem, jak i każdego z Was, jest móc krytykować, móc wyrazić to co się nie podoba i z czym się nie zgadzacie. Pytanie tylko jakie ta krytyka ma przybrać formy. Bo czasami przybiera okropne- jak np. hejterskie wpisy internetowe.

Mimo wszystko twierdzę, że z ostatnimi krytycznymi pytaniami Jakub przesadził...i postaram się to zobrazować:

-nie pytasz napakowanego 20-latka czy jest „pedałem”, bo możesz dostać w zęby, ale spokojnie możesz go wyzwać od komuchów, bo to go nie ruszy,

-nie mówisz do 70-latka, że jest komuchem, bo połamie na tobie swoją laseczkę, ale możesz mu powiedzieć, że jest „pedałem”, bo to go nie ruszy- bo wie, że ma dzieci, wnuki, że całe życie był zadawał się z kobietami,

-nie możesz 20-letniej dziewczynie sugerować, że jest prostytutką, bo masz oczy wydrapane, ale możesz jej powiedzieć, że jest wyrodną matką- bo jej to wcale nie ruszy, jeśli nie ma dzieci...

-ale nie możesz tekstu o wyrodnej matce powiedzieć do 30-letniej kobiety, która pewnie już te dzieci wychowuje i „zajazga” cię na placu zabaw za podobne insynuacje, a która na zarzuty o prostytucję pewnie nie mrugnie okiem,

-więc parafrazując, nie możesz zapytać się kobiety, matki, babci dla wnuków i wnuczek, osoby czującej odpowiedzialność za dobro tej Gminy o to, czy chce eksperymentować na dzieciach- bo hamująca emocje publiczna odpowiedź to jest najspokojniejsza reakcja jaką możesz wywołać.

Na tym kończę na dziś. Ale pewnie jeszcze temat szczepień wróci.

 
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.”

Mariusz Gomulski

"Władza czyni głupim"
bottom of page