top of page

Podatki.

Podatkom poświęcone były aż trzy spotkania radnych- dwa na komisjach wspólnych, trzecie podczas komisji finansów. Nie było mnie na drugiej komisji wspólnej- która w całości poświęcona była tylko podatkom- wiec nie dam rady zdać relacji z dyskusji...ale wystarczy mi oprzeć się a dwóch pozostałych rozmowach.

Pierwsze spotkanie i głosowanie radnych było niewypałem jeśli idzie o merytoryczne podejście do sprawy. Podanie nowych stawek w ostatniej chwili, z uzasadnieniem, że mamy wielkie wydatki- nie przekonało radnych (w większości). Utyskiwałem, wtedy że tak naprawdę wiemy zbyt mało na temat przyszłorocznych wydatków by godzić się na niepopularny krok. Może nie wszyscy popierali moją argumentację- wszak zawsze znajdzie się ktoś taki co powie “nie bo nie” ale dla mnie zawsze jest istotne by wiedzieć dlaczego coś się dzieje.

Zupełnie inaczej wyglądała komisja budżetowa- i dyskusja na temat stawek podatkowych. Po pierwsze poznaliśmy plany wydatków majątkowych- jeszcze nie sumy- ale mimo wszystko to była cenna informacja. Znając cele wydatków, mając w świadomości spłatę kredytów związaną z realizacją choćby zeszłorocznych i tegorocznych wydatków- jakoś łatwiej poprzeć ten niepopularny krok jakim jest podniesienie opłat lokalnych. Zawsze można się zdecydować- jak ostatecznie postanowi radni- na rezygnację z jakiejś inwestycji. Jednak większość nie miała odwagi tego stwierdzić- „zróbmy mniej ale nie podnośmy opłat”. Oczywiście większość chciałaby nie podnosić opłat i zrobić więcej- pytanie na ile tak się da.

Osobiście właśnie na to się zdecydowałem- na zrobienie czegoś mniej niż na podnoszenie opłat. Z wyższych zaproponowanych stawek uzyskałoby się do budżetu około 130 tys zł. To mało i dużo. Na mieszkańca gminy- to dwadzieścia kilka zł rocznie. Dla budżetu to zastrzyk na być może kilka inwestycji- przynajmniej przygotowanie ich od strony dokumentacyjnej.

Sam widzę w naszych gminnych wydatkach kilka mało zasadnych pozycji- ale próba dyskusji o tym już kilka razy sczezła na niczym. Może to jest droga do bilansowania budżetu- oszczędności?

Ale na te oszczędności nikt się nie zdecyduje...wiec nie ma co o tym gdybać.

Na sesji 3 listopada Rada postanowiła zostawić wszystkie stawki na starych wysokościach. W glosowaniu tyko 2 radnych popierało podwyżki- reszta w tym i ja była im przeciwna.

 
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.”

Mariusz Gomulski

"Władza czyni głupim"
bottom of page