top of page

Przedwyborcza 41 sesja.

Ostatnia sesja przed wyborami...bo okazuje się, że ustępująca Rada będzie miała jeszcze jedną sesję- przebiegła dość spokojnie...dość spokojnie do pewnego momentu. Początkowo Rada jednogłośnie (z jednym małym wyjątkiem) akceptowała wszystkie uchwały, które były przedmiotem obrad- a które omawiałem już generalnie przy okazji przedstawienia ostatniej komisji wspólnej- więc temat pominę. Skoncentruję się natomiast na jednej sprawie...funduszu sołeckim Borzykowa.

Skąd temat?

Fundusz sołecki to swego rodzaju instytucja, która co jakiś czas wzbudza gorące emocje. Co jakiś czas czytam o tym w samorządowej prasie- ktoś gdzieś komuś coś zarzuca, potrafi dojść do ostrych konfliktów bo sołtysi potrafią ten fundusz zawłaszczyć, mieszkańcy widza to inaczej...itp itd. W naszej gminie do takich sytuacji nie dochodziło- no może z jednym rokiem kiedy w kadencji 2010/14 Rada fundusz zlikwidowała...ale to był ówczesny wyjątek. Generalnie do konfliktów w tym temacie w Gminie Kołaczkowo nie dochodziło. I nie mamy konfliktu i tutaj..co więc mamy.

Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy wniosek podziału funduszu został złożony do UG po czasie...czas jest do 30 września. Później wójt musi z względów proceduralnych wniosek odrzucić. To jasne jak słońce. Sołtys może się od tego odwołać i za pośrednictwem wójta złożyć wniosek do Rady Gminy o przyjęcie wniosku. Decyzja Rady jest wiążąca wójta.

Niby proste...ale. Każda uchwała Rady idzie do RIO i Wojewody Wielkopolskiego. Z powodów proceduralnych RIO tą uchwałę unieważni- bo we wcześniejszych przypadkach tak właśnie zawsze postępowano- wskazując iż wniosek pierwotnie złożono po terminie, wójt czy burmistrz zachował się zgodnie z prawem a Rada nie miała prawa podejmować wspomnianej uchwały. Tą sytuację znają doskonale sołtysi z naszej gminy- znają bo czytali o tym nie raz i nie dwa w swojej prasie.

Podobnie uważa radca prawny z UG- który stwierdził iż Rada nie powinna uchwały przyjmować natomiast radni mają prawo zdecydować jak im się podoba bo wniosek i projekt uchwały się pojawiły i trzeba się było do tego odnieść.

Pojawiła się różnica zdań, zarządzono przerwę,radni udali się na osobną dyskusję. Dla wielu osób z Rady było niedopuszczalne głosowanie „za” wadliwą uchwałą. Wnioskodawca przekonywał, że wszystko jest ok a jak RIO odrzuci uchwałę to i tak się nie stanie nic złego bo następna Rada Gminy może przyznać te środki w ramach osobnego rozdysponowania środków.

(małe wyjaśnienie- fundusz sołecki to środki z budżetu Gminy, zarządzają nimi mieszkańcy miejscowości poprzez sołtysa i radę sołecką, jeśli wszystko „gra” 26% środków budżetu sołeckiego jest zwracanych z budżetu centralnego, to właśnie tego zwrotu Borzykowo będzie raczej pozbawione).

Ostatecznie nastąpiło głosowanie. Zdecydowana większość radnych miała wątpliwości co do poparcia uchwały. 4 głosy „za”, 3 głosy „przeciw” i 6 głosów „wstrzymujących się” pozwoliło jednak uchwale przejść dalej… Ale dziwne uczucie niestosowności...pozostało.

Ogólnie w sprawie funduszu sołeckiego Borzykowa popełniono wiele błędów, złożyło się kilka czynników pozbawionych złych intencji. Szło temu zapobiec ale….dobra. Koniec tematu.

Co jeśli RIO uchwałę odrzuci (a nikt poza wnioskodawcą nie ma co do tego wątpliwości)? Nic- nowa Rada będzie mogła przyznać Borzykowu środki poza funduszem sołeckim- a Gmina Kołaczkowo nie uzyska na to działanie 26% zwrotu.

 
„Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.”

Mariusz Gomulski

"Władza czyni głupim"
bottom of page